Coraz częściej motorem napędzającym do działania nie jest jedynie potrzeba podratowania domowego budżetu, który jak wiadomo może być dość mocno nadszarpnięty w związku z wydatkami na pieluszki, ubranka czy zabawki, ale chęć oderwania się od rodzicielskich obowiązków. Dla wielu kobiet praca jest nie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy, ale również pasją.
Świeżo upieczone mamy, mimo wielkiej miłości do swoich pociech, chcą być na bieżąco. Dodatkowa aktywność zawodowa daje taką możliwość. To szczególnie ważne w przypadku mam, które decydują się dłużej zostać z dzieckiem w domu. Pozwala im to uniknąć przerwy w życiorysie zawodowym, a potencjalnemu pracodawcy, gdy mama zdecyduje się już wrócić, pokaże, że ma do czynienia z osobą, dla której praca jest ważna – podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Alternatywą może okazać się wtedy znalezienie dodatkowej pracy na umowę zlecenie lub o dzieło. Taka forma jest dozwolona na urlopie macierzyńskim. Ważne jest to, aby praca ta nie miała charakteru etatu – wtedy pracodawca musi się liczyć z kontrolą – radzi Małgorzata Majewska.