Cindy i Jim Bob Haggerton ponieśli niewyobrażalną stratę, gdy tuż po urodzeniu zmarło ich trzecie dziecko. Małżeństwo nie wiedziało, czy w życiu spotka ich jeszcze coś dobrego, ale właśnie wtedy otrzymało telefon, który był początkiem pozytywnych zmian w ich życiu. Okazało się, że na świat przyszedł chłopiec, który pilnie potrzebował kochającego domu. Jim Bob wiedział ile potrafi zmienić pełna miłości rodzina, bo sam został adoptowany, gdy był mały. Nie musiał nawet przekonywać żony, która od razu zgodziła się na adopcję noworodka.